Forum

28-07-2006,Od: Aśka
Witaj **** (?)! Dwa lata temu byłam w podobnej sytuacji co Ty. Do szkoły muzycznej miałam 28 kilometrów, a oprócz tego jeszcze różne prywatne lekcje. Tak od 4 klasy podstawówki do 2 gimnazjum. Czasem na prawdę łatwo nie było, ale uważałam, że jedna godzina tygodniowo w porównaniu do tego ciągłego biegania to niewielka różnica (jedne lekcje miałam nawet w soboty). Jeśli na prawdę chcesz grać na skrzypcach, chyba warto spróbować. Jeśli się ze wszystkim nie wyrobisz, zawsze możesz przerwać, a coś Ci z tych lekcji na pewno zostanie. Też chciałabym zacząć uczyć się grać na tym instrumencie, a zaczynam liceum... :/ Na tą naukę proponuję wybrać piątek - na sobotę nie musisz się niczego uczyć i będziesz mogła pograć w spokoju. Pewnie słyszałaś to już 100 razy, ale to Twoja decyzja... Pa, pa, pozdrowienia dla wszystkich skrzypków :)


Twoja odpowiedź
Imię:
Wiadomość:

Prosimy pozostawić puste:
Liczba do wpisaniaWpisz liczbę
(anty-spam):