13-02-2019,Od: Marian
Jakie by Pan polecił skrzypce do nauki, dla osoby dorosłej, budżet do 1000 zł?
14-02-2019,Od: Jarek
Przy tanich skrzypcach do 800 zł, czyli do tysiąca złotych za zestaw, producenci szukają pewnego kompromisu pomiędzy lekkością i delikatnością zapewniającą maksimum brzmienia, a trwałością i odpornością na warunki, co wiąże się z wykonaniem nieco topornym, słabiej brzmiącym, wymagającym długiego rozgrywania.
Samo drewno, z którego można zrobić bez obawy skrzypce o cienkich ściankach, łatwe do pobudzenia przez struny, kosztuje 800 zł. Pracując na tanim drewnie trzeba brać pod uwagę, że łatwiej wypacza się i uszkadza, więc trzeba robić na grubo.
Praca, która umożliwia delikatną budowę też jest droga, bo dopracowanie, staranne doszlifowanie, dobre wykończenie, wymaga wielokrotnie więcej czasu, niż zgrubne wyciosanie byle jakiego klocka.
Na samym początku nauki brzmienie nie ma aż tak wielkiego znaczenia, bo nawet prawdziwy Stradivarius będzie rzęził okrutnie. Ale im więcej wprawy, tym w większym stopniu uczeń wykorzysta potencjał danego instrumentu. Dlatego niektórzy mają strategię rozpoczęcia nauki na skrzypcach za 500 zł, a potem wymiany w miarę postępów. A jeśli budżet pozwala, to można od razu wskoczyć na średni poziom około 1500 zł. Im droższe skrzypce, tym dokładniej wykonane, z lepszych materiałów, więc gra się nieco łatwiej i przyjemniej.
Wracając do pytania co wybrać. Jeśli stawiamy na wytrzymałość, akceptując pewną toporność i długie rozgrywanie, to dobrym wyborem mogą być skrzypce czeskie lub rumuńskie. Zwykle są masywne i trwałe, stąd popularne w niektórych szkołach. Też dość blisko tego bieguna ustawił bym podstawową Yamahę.
Na przeciwnym biegunie są skrzypce o subtelnej budowie, lekkie i oferujące sporo dobrego brzmienia i szlachetności, bez potrzeby długiego rozgrywania, jak Antyk+ czy Pengano SI. Są dopracowane lutniczo. Jeszcze bym tu dodał lekkiego Richarda, ale w dużo niższej klasie. Są z pewnością ciekawe, wyjątkowe, choć trzeba o nie bardziej dbać. Zabójcze może być zbyt suche powietrze w sezonie grzewczym. Trzymamy w futerale, nie na kaloryferze.
Gdzieś po środku znajdą się modele Everplay/Stentor i Sandner/Salvatini. Obie pary mają dobry współczynnik jakości do ceny i dobry balans między delikatnością, a masywnością w swojej klasie.
Do wyboru pozostaje kwestia jasne/ciemne oraz połysk/mat. W okolicach 1000 zł ma Pan matowe i dość stonowane Sandnery SV6, natomiast w połysku bardzo piękne Pengano SI z najlepiej widocznymi słojami drewna. W połysku także Salvatini serii 7 jasne i ciemne z ładnym lakierem. Można też rozważyć Stentor II.
| Twoja odpowiedź |