05-02-2009,Od: anqa
ucze sie grac na skrzypcach w szkole muzycznej i chedze tam do 4 klasy....nauke zaczelam w wieku 10 lat...kiedys mialam kryzys, tak na drugimm roku, bo pani narzekala ze"zle prowadze i trzymam smyczek, ze gram nieczysto itp" wiec zaczelam cwiczyc proste utwory, albo gralam na pustych strunach przed lustrem.Przyznam ze ta metoda poprawila moja technike. Co do "luznego" trzymania smyczka, to tego sie nie da nauczyc, trzeba sie wczuc utwor i nim pynac;)) dzieki tego sie gra luzno.... teraz wiem, ze gdybym sie całkiem zniechecila i porzucila skrzypce na 2 roku, zalowalabym...gram 4 lata i z dnia na dzien kocham skrzypce coraz bardziej i coraz wiecej na nich gram.... heh, dzisiaj mam przesluchanie i po raz pierwszy sie nie boje xDD POWODZENIA WSZYSTKIM SAMOUKOM, UCZNIOM I OSOBOM ZAFASCYNOWANYM GRĄ NA SKRZYPCACH!!!!!!!
| Twoja odpowiedź |