30-12-2005,Od: zbigor zbigorek1@wp.pl
hejhej
czesc.mam 22 lata i zaczałemgrac 2 mce temy.zawsze było to moim marzeniem.i sie spełnia.ucze sie w akademiku.nauczycielka jest dziewczyna z 5 roku jest swietna.powiedziała ze to czego ona nauczyła sie grac przez 2 mce ja zrobiłem w tydzien.gram ze słuchu.jeste bomba.naoprawd robie postepy.wibruje.polecam wszystkim.granie jest super.i to nie prawda ze trzeba dorastac ze skrzypcami,ze trzeba sie uczyc od małego.ludzie ze szkoły muzycznej sa deko skrzywieni.bonie rozwijaja sie za bardzo.tylko nuty i nuty.pa
31-12-2005,Od: uczennica szkoły muzycznej
Koleś, co Ty wogóle pieprzysz! Jeśli myślisz, ze będziesz Paganinim zaczynającw wieku 22 lat, to jesteś w wielkim błędzie! Grać ze szłuchu to byle idiota potrafi, a ty się podniecasz... Ludzie ze szkoł muzycznych uczą się od małego wszystkich zagadnień z teorii! Wiedzą czym jest progresja, nona itp. A Ty wiesz? Daj sobie spokój z głupimi tekstami, ze my jesteśmy skrzywdzeni! My rozwijamy się harmonijnie i równolegle. Znalazł się "geniusz muzyczny"! Chyba raczej kretyn, który ma zbyt wygórowane zdanie o sobie!
21-01-2006,Od: ?
a ty jesteś cham i prostak... ze szkoły muzycznej... phi...
| Twoja odpowiedź |