31-07-2015,Od: Adam
Mam pytanie, czy
opłaca się inwestować
w droższy smyczek np. hofner ok 135-150zl, ze wzgledu na producenta i napewno drewno brazylijskie
. Pytam, bo jest wiele smyczków pod którymi nie podpisuje się żaden producent. Ciekawi mnie również, może ktoś zna smyczki czeskiego producenta wykonane z klonu a nie z drewna brazylijskiego koszt ok 40zł.
Będę wdzięczny za poradę,
gdyż nie wiem czy do ciężkich skrzypiec elektrycznych opłaca się inwestować w droższy smyczek. Rozważam przejście na normalne skrzypce, które są lżejsze i nie wiem czy taki wydatek na smyczek ma sens. Będę wdzięczny za poradę.
31-07-2015,Od: Ben
Jest różnica miedzy smyczkami proporcjonalna do ceny. Dobre smyczki chodzą po 10 tys zł, ale zalety takiego smyczka zauważy i doceni dopiero zawodowiec. W przypadku amatorów ważne żeby smyczek nie przeszkadzał w grze. Dlatego zupełnie odpadają smyczki po 40 zł. Wątpię czy są Czeskie. 40 zł to koszt rozsądnego materiału, a gdzie robocizna? Chyba że robią z odpadów. Robocizna w Europie jest 5 razy droższa niż w Azji, a to oznacza jedno: 5 razy mniej czasu na wykonanie, dopracowanie i wykończenie. Musi to wyjść bardziej tandetne i toporne niż chińskie. Jeżeli lutnik europejski bierze 80 zł za wstawienie włosia, to jakim cudem cały smyczek wychodzi za 40 zł?
Ogólnie: Smyczki po 90 zł na tej stronie są w zupełności wystarczające do gry amatorskiej. Tańsze są koszmarne, a trochę droższe niewiele lepsze. Żeby przeskoczyć na wyższy poziom trzeba wydać z 500 zł, a i tak nie każdy amator zauważy różnicę. Natomiast różnicę między smyczkiem za 40 zł, a takim za 90 zł zauważy absolutnie każdy.
| Twoja odpowiedź |